W umyśle dziecka, stopniowo następują
zmiany w strukturach poznawczych, odpowiednio do fazy rozwojowej w
jakiej się znajduje. W pracy, czy w samym komunikowaniu się z
dzieckiem dorosły często stara się mówić, tłumaczyć coś w
sposób, który wydaje się prosty, natomiast niedostosowany do
stadium rozwoju poznawczego w jakim się znajduje. Ma to swoje
odzwierciedlenie w życiu codziennym, ale zwłaszcza w sytuacjach
dydaktycznych.
Dziecko od około 2 do 7 roku życia
znajduje się w stadium myślenia przedoperacyjnego dla którego
charakterystyczny jest rozwój języka i innych form reprezentacji
oraz gwałtowny rozwój pojęciowy, a rozumowanie jest zdominowane
przez percepcję i ma charakter prelogiczny lub częściowo logiczny.
Jak zatem odkrywać przed dzieckiem
matematykę? Podążać za nim, za jego aktualnym pojmowaniem
rzeczywistości i potrzebami.
W zakresie tzw. dziecięcego liczenia
wchodzą umiejętności
1. wyodrębniania przedmiotów do
policzenia, a potem liczenia ich w odpowiedni sposób.
2. ustalania, w którym porównywanych
zbiorów jest więcej elementów – na jeden z 3 sposobów:
- ocenianie ,,na oko”
- łączenie w pary elementów z
porównywanych zbiorów
- liczenie elementów w obu zbiorach
- wyznaczania wyniku dodawania i
odejmowania
Dzieci trzyletnie potrafią
stosować podczas przeliczania obiektów następujące zasady:
- zasadę stałego porządku –
liczenie odbywa się zawsze w tej samej kolejności, wymaga
znajomości kilku słów, których porządek jest stały
- zasadę jeden do jednego – każdemu
przedmiotowi odpowiada jedna nazwa (liczebnik)
- zasadę kardynalności – ostatni
liczebnik oznacza jednocześnie liczebność zbioru
Około 5-go roku życia dziecko
potrafi stosować dwie kolejne zasady:
- zasadę abstrakcyjności –
wszystkie obiekty można liczyć, należy przy tym abstrahować od
ich cech fizycznych, które nie mają wpływu na liczbę elementów
zbioru (np. 5 rowerów i 5 piłek)
- zasadę niezależności porządkowej
– można zacząć liczyć od dowolnego elementu zbioru, kierunek i
porządek wskazywana nie mają znaczenia
Aby kształtować umiejętność
liczenia należy je do tego zachęcać, pokazywać jak się to robi,
maksymalnie aktywizować do manipulowania przedmiotami i dostrzegania
prawidłowości,
a własną rolę ograniczyć do
czuwania i pomagania, aby proces uczenia przebiegał prawidłowo.
Niech dziecko liczy dokąd chce i jak
długo potrafi, nie ograniczajmy mu jego zakresu. Można
podpowiedzieć jeśli zapomni dany liczebnik, co pozwala mu słyszeć
regularności w brzemieniu liczebników i łatwiej poszerzać swój
zakres.
Liczenie zaczynajmy od liczenia
przedmiotów jednorodnych. W miarę doskonalenia umiejętności można
przejść do liczenia obiektów niejednorodnych, znajdujących się
na wspólnym obszarze lub powiązanych w inny sposób.
Stopniowo zwiększać zakres
liczebności obiektów.
Pomocne jest układanie obiektów do
policzenia w szeregu lub rzędzie, co pomaga w koncentracji i
utrzymaniu rytmu wskazywania, potem tak samo stopniowo przechodzić
do układów nieregularnych.
Doskonalić umiejętność liczenia
równocześnie z ustalaniem, gdzie jest więcej, a gdzie mniej
przedmiotów oraz kształtowaniem umiejętności dodawania i
odejmowania.
Prowadzenie ćwiczeń w liczeniu na
zbiorach zastępczych typu patyczki, figury liczbowe.
Liczenie na palcach lub innym zbiorze
zastępczym umożliwia oderwanie się od konkretnej sytuacji i
nabywanie umiejętności rozwiązywania zadań również wtedy, gdy
nie widzi się występujących w jego treści obiektów.
Do kształtowania dziecięcego liczenia
należy wykorzystywać nadarzające się okazje w różnych
sytuacjach na co dzień.
Autor: Katarzyna
Studiuję pedagogikę ze specjalizacją przedszkolną i wczesnoszkolną w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Lubię pracować z dziećmi, wpływać na ich rozwój, uświadamiać, a także poznawać świat widziany oczami najmłodszych.
Studiuję pedagogikę ze specjalizacją przedszkolną i wczesnoszkolną w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Lubię pracować z dziećmi, wpływać na ich rozwój, uświadamiać, a także poznawać świat widziany oczami najmłodszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz