czwartek, 5 października 2017

WSPIERANIE DZIECKA W ROZWOJU SAMODZIELNOŚCI



Niejednokrotnie zdarza się słyszeć słowa: 

„zostaw, ja to zrobię szybciej”, „zostaw, bo wylejesz/stłuczesz”. Takie komunikaty kierowane do dziecka sprawiają że, ich działania zostają blokowane, a wiara we własne możliwości zostaje zaniżona. Ciągłe poprawianie, wyręczanie zamiast pomagać hamuje rozwój umiejętności i uczy przyzwyczajenia, że i tak ktoś zawsze mi pomoże.  Dlaczego więc nie pozwalamy na samodzielność? Zabiegani i zapracowani rodzice zbyt często wyręczają dzieci tłumacząc to: „Nie mam czasu czekać aż się ubierze ...”, „Wszystko, co robi, trwa godzinami ...”, „Jak myje ręce, to zalewa całą łazienkę i mam jeszcze więcej pracy ...”. Powodem dla którego dzieci zostają wyręczane jest nie tylko zapracowanie rodziców ale również ich nadmierna troska. Nadmiernie troskliwi dorośli pragną uchronić dzieci przed wszelkimi trudnymi sytuacjami i negatywnymi emocjami. Stąd bierze się skłonność do wyręczania przedszkolaków. 

Uczenie samodzielności to nie zostawianie dziecka samemu sobie, lecz pokazywanie mu  możliwości
i wspieranie  w  jego  decyzjach przy jednoczesnym kontrolowaniu i zapewnieniu bezpieczeństwa. Bardzo ważne, by rodzice nie blokowali  zapału dziecka  i powoli wprowadzali go w świat samodzielności. Poprzez zachęcanie i zabawę uczmy dzieci samodzielnego mycia, ubierania, wiązania sznurówek, jedzenia sztućcami. Każdy trening jest dobry, dlatego choćby zapinanie guzików, pokonywanie schodów, pomoc w porządkach  i przygotowywaniu posiłków pomaga trenować samodzielność praktyczną. Dzieci uwielbiają być „małymi  pomocnikami”  w domu i w przedszkolu, chętnie wykonują takie czynności jak dorośli i starają się ich naśladować. Dlatego, jeśli dziecko chce pomóc w domu przy obiedzie nie odganiajmy go, ale pozwólmy na wykonanie czegoś prostego i bezpiecznego. 

Dobrą okazją do nauki samodzielności, odpowiedzialności i niezależności jest wyznaczenie dziecku pewnych czynności związanych z obowiązkami domowymi. Niektórym dzieciom pomoc w pracach domowych przychodzi jednak łatwiej niż innym. Wykonywanie obowiązków domowych traktujemy więc jako formę zabawy. 

Chwalmy za wysiłek, nie za idealny efekt!



Autor: Aleksandra - Absolwentka studiów magisterskich na Uniwersytecie Pedagogicznym im. Komisji Edukacji Narodowej na kierunku: Pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna. Ukończyła również Państwową Szkołę Techniczno-Ekonomiczną w Jarosławiu na kierunku: pedagogika; specjalność: edukacja wczesnoszkolna z wychowaniem przedszkolnym..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz